No popatrz jak odmienne można mieć stanowiska na temat tego samego zjawiska.
Przed otwarciem granic i napływam "nowej rasy panów", zainteresowanych jedynie zarabianiem pieniędzy, można było o każdej porze dnia i nocy wyjść i wrócić cało do domu.
A już żeby jakiś facet napadał na kobiety/dziewczyny, to się tubylcom w pale nie mieściło.
To w końcu jak jest, to autochtoni czy napływowi dorobkiewicze napadają?
Albo jesteś młody i faktów nie znasz, albo głupi i celowo je pomijasz.
Od początku lat 90-tych pod "eurokeszem" i nie tylko stały samochody z numerami rejestracyjnymi z całej Polski, w pozostałych miastach nadgranicznych i w Berlinie też.
Jedni przyjeżdżali "legalnie" handlować, drudzy kraść i to nie tylko słubiczanie zapracowali na to jak nas postrzegali Niemcy. Jeszcze 20 lat wcześniej był Berlin Zachodni i tam też była cała "śmietanka" pracowitych Polaków, zainteresowanych zarobieniem pieniędzy.