TEMAT:

Szukam pracy jako pokojowa we Frankfurcie bądź kwater prywatnych( bardziej) może wie ktoś gdzie uderzyć? Doświadczenie posiadam spore z Londynu.

Swego czasu hotel Ramada ale jak teraz .....

Witam Mam pytanie czy nadal pracujesz w tym hotelu?

CZYTAM to co piszecie na tych blogach i ogarnia mnie tylko zaj.... smiech,kiedy niemiec był nam bratankiem!!!! A MY POLACY SIE IM TAK SPRZEDAJEMY ,niegodne warunki pracy itp ,itp.ZA jedno euro to by dali sie ogolic, taki jest POLAK, i utopic krajana w łyzce wody. PRACOWAŁEM W RAMADZIE odnawiałem pokoje we FRANKFURCIE/O FRANKFURT/MEIN BERLIN I W GRECJI jak gadasz po niemiecku to wszystko jest ok.RAMADA TEZ DOBRZE PŁACI JESLI CHODZI O BUDOWLANKE 15 LAT WSPÓŁPRACY.KREW MNIE ZALEWA JAK słubiczanie podpierdalaja sie na tych butach i firemkach pod BERLINEM,mam tak kupe znajomych niemcow i SZYDERCZO SIE SMIEJA Z SŁUBICKICH NIEWOLNIKÓW.

Księżniczko 169 Czy ty nada pracujesz w tym hotelu?

sylwek1975 napisał: CZYTAM to co piszecie na tych blogach i ogarnia mnie tylko zaj.... smiech,kiedy niemiec był nam bratankiem!!!! A MY POLACY SIE IM TAK SPRZEDAJEMY ,niegodne warunki pracy itp ,itp.ZA jedno euro to by dali sie ogolic, taki jest POLAK, i utopic krajana w łyzce wody. PRACOWAŁEM W RAMADZIE odnawiałem pokoje we FRANKFURCIE/O FRANKFURT/MEIN BERLIN I W GRECJI jak gadasz po niemiecku to wszystko jest ok.RAMADA TEZ DOBRZE PŁACI JESLI CHODZI O BUDOWLANKE 15 LAT WSPÓŁPRACY.KREW MNIE ZALEWA JAK słubiczanie podpierdalaja sie na tych butach i firemkach pod BERLINEM,mam tak kupe znajomych niemcow i SZYDERCZO SIE SMIEJA Z SŁUBICKICH NIEWOLNIKÓW.

A może tak warto pomyślec że niektórzy nie maja innych możliwości? Jak dziecku nie ma za co butów czy nawet przysłowiowej bułki kupic to matka nie patrzy czy ktos smieje sie z jej uczciwej ciężkiej pracy czy nie. A jak ktos się śmieje to świadczy to tylko przeciwko niemu samemu, nie przeciwko osobie wysmiewanej...

ale troche godnosci ja tez wiem co to jest bieda,ALE NIKOGO NIEPODSYFIAŁEM DO NIEMCA ,ZE ON JEST TAKI CZY INNY!!!

a no juz donoszenie na współpracowników to inna historia... Ale nie tak rzadka równiez po "naszej" stronie Odry...