TEMAT:

Postanowiono wybudować w Słubicach przy szkole podstawowej nr 2 hale widowiskowo-sportową.
Bardzo fajna sprawa. Brakuje takiego obiektu w naszym mieście. Warto by się przyjrzeć wszystkim etapom budowy. Od projektu do wykonania, aby ustrzec się błędów, które zaistniały przy budowie hali przy "jedynce"
W związku z tym mam pytanie. Dlaczego ogłoszenie o przetargu nieograniczonym na wykonanie dokumentacji projektowo-wykonawczej, które ukazało się 01.04.2015 dało termin na złożenie oferty tylko do 13.04.2015 www.slubice.pl/pl/zamowienia-publiczne?id=2721
Dlaczego miastu Słubice nie zależało na tym aby dać więcej czasu biurom projektowym specjalizującym się w tego typu inwestycjach na zapoznanie się z zakresem prac potrzebnym do rzetelnej wyceny i złożenia oferty ?
Może jest tak, że w tego typu projektach największe doświadczenie mają miejscowe firmy jak tu:
www.slubice.pl/pl/zamowienia-publiczne?id=2163

kaczka napisał: Może jest tak, że w tego typu projektach największe doświadczenie mają miejscowe firmy jak tu:
www.slubice.pl/pl/zamowienia-publiczne?id=2163

Nie no Pan Mizerski był aż o 80 zł tańszy niż druga w kolejności cen oferta biura z Kielc, którego ofertę zresztą odrzucono.
No bo chyba nie myślisz, że ma to coś wspólnego z tym, że jednym z drugoplanowych bohtarów tego filmu(czas - 2:07) jest Pan Mizerski:
www.slubice.tv/5,3090-relacja_z_kww_toma...alnych_wynikach.html

Ci wszyscy radni, którzy występują w tym filmiku muszą zadać sobie i mam nadzieję, że i burmistrzom pytanie. Czy warunki udziału w postępowaniu w szczególności punkt. "Zamawiający uzna warunek za spełniony jeżeli w okresie ostatnich trzech lat przed upływem terminu składania ofert, a jeżeli okres prowadzenia działalności jest krótszy - w tym okresie, Wykonawca wykaże, że wykonał projekt sali sportowej wraz z podaniem wartości, daty wykonania i podmiotu na rzecz którego usługa została wykonana, oraz załączeniem dowodów, czy została wykonana należycie". pozwoli na wyłonienie najlepszej oferty pod względem ceny i jakości ?
Proszę zwrócić uwagę na taką rzecz: wielofunkcyjna hala widowiskowo- sportowa z trybunami , a dopuszczony do złożenia oferty może być podmiot, który wykonał projekt salki gimnastycznej np. takiej jak w Kunowicach.
Co najciekawsze. Nie może brać udziału wykonawca, który projektował duże obiekty sportowe później jak 3 lata wstecz. Co o tym myśleć ?
Śpiewał kiedyś zespół "Pod Budą" Nie przenoście nam stolicy do Krakowa.
Mam prośbę. Nie przenoście nam Cybinki do Słubic.

Ale to chyba dobrze, ze zlecenie dostaje firma miejscowa? A jak sie okaze, ze cos nie wyszlo - zawsze sa wieksze mozliwosci dochodzenia swoich praw na miejscu. A moze lepsza bylaby ta oferta za prawie 185 tys? Czy naprawde wszedzie musza byc juz widziane tylko przekrety?

Ustawa Prawo Zamówień Publicznych nic ie wspomina o preferowaniu miejscowych podmiotów. To po pierwsze. Po drugie, rozsądny prywatny inwestor szuka najlepszego i najtańszego wykonawcy, a nie zawsze takim jest miejscowy.
Posłużę się przykładem, gdybym ja miał do wydania kilka milionów złotych na halę. Pierwszą rzeczą, którą bym zrobił to oglądnąłbym podobne obiekty, które zostały zrealizowane ostatnio w województwie. Porozmawiał z właścicielami tych obiektów co sadzą o ich funkcjonalności już po ich wybudowaniu. Do architektów tych obiektów, które mi się spodobały wysłałbym informację, że interesują mnie jego projekty i proszę o ofertę na moja halę (organizuję przetarg)
Wiem na pewno. Projektu "mojej" hali nie zleciłbym dla biura, które do tej pory zaprojektowało salkę gimnastyczną.

yon napisał: Ale to chyba dobrze, ze zlecenie dostaje firma miejscowa? A jak sie okaze, ze cos nie wyszlo - zawsze sa wieksze mozliwosci dochodzenia swoich praw na miejscu. A moze lepsza bylaby ta oferta za prawie 185 tys? Czy naprawde wszedzie musza byc juz widziane tylko przekrety?

To nie jest takie proste.
Problemem jest to, że w przepisach o zamówieniach publicznych najważniejszym kryterium jest cena. Potem wychodzą różne cuda, bo za ceną idzie jakość.
Nie wiem ile projektów budowlanych i architektonicznych widziałeś, ale ja już kilkadziesiąt i taki projekt może mieć 30 lub 300 stron, może być bardzo szczegółowy i tak ogólny, że z pierwotnego projektu nic nie pozostaje. Cena akurat niczego tu nie gwarantuje, ani ta najwyższa, ani ta najniższa.
Hala sportowa, to wydatek kilku milionów złotych, byłbym gotowy przepłacić 3-4 razy za dobry, pod względem technicznym projekt, który pozwoliłby, na wymierne oszczędności czy to już na etapie budowy czy też podczas użytkowania hali. Pierwotnie przepłacone w projekcie pieniądze mogą się bardzo szybko zwrócić.

Teraz co do lokalnych firm, to od dochodzenia swoich praw są sądy i tu miejscowy czy zamiejscowy nie ma żadnego znaczenia. Ale nie przekonuje mnie jakoś sytuacja, że to przypadek, że miejscowy projektant, który wcześniej był architektem miejskim potem pojawia się na imprezie komitetu wyborczego burmistrza jest o 80 zł tańszy niż druga w kolejności oferta. W garbate aniołki też wierzysz?

Jak zależy inwestorowi na dobrym projekcie miasto pokazało w zapytaniach. Na pytanie, czy w projekcie potrzebna jest opinia akustyka, odpowiedziało, że nie. Dla miasta, które jest inwestorem hali widowiskowo-sportowej, na której planuje się m in. koncerty muzyczne nie jest ważne, czy będzie dobrze słychać !
Dobrze napisałeś. Projekt może mieć 30 jak i 300 stron. Pewnie i wiesz, że biura architektoniczne specjalizujące się w tym temacie mają swoje gotowe projekty hal. Potrzeba je tylko odpowiednio przeprojektować do warunków zabudowy i potrzeb inwestora. Wystarczy się do nich zwrócić z informacją o przetargu i tak go ogłosić, aby nie mogły startować podmioty, które projektowały (kupiły) w przeszłości małe salki gimnastyczne.

Hm... projekt hali widowiskowo-sportowej za 35 tyś zł www.slubice.pl/pl/zamowienia-publiczne?id=2790 Za takie pieniądze ciężko kupić projekt indywidualny domu jednorodzinnego.
Faktycznie nie dało się wcisnąć.
Zastanawia mnie gdzie jest hak ? Nie bardzo chce mi się wierzyć, że za 35 tyś. można wykonać dobry projekt hali widowiskowo-sportowej wartej kilka milionów.
Może jest tak, że Pan Dawid z Krajenki przeczytał ogłoszenie o przetargu i uznał, że jest ono na takim poziomie ogólności, że i tak inwestor będzie zmuszony zgłosić się do niego z prośbą o dokonanie zmian w przedstawionym projekcie, a wtedy kasa popłynie.... ?
Przykład: zaprojektuje 2 szatnie jak w opisie. Wiadomo jest, że aby zorganizować turniej z 8 drużynami potrzebne są przynajmniej 4 szatnie (2 drużyny w każdej szatni), a i to będzie za mało bo jedną zajmie HTS
Oczywiście projektant zrobi zmiany, ale nie za darmo.
Poczekamy. Zobaczymy.

Moze to tylko ogolny zarys planu, ktory w przypadku wygranej mial sie zamienic w przepiekny projekt ze wszystkimi szczegolami? Ja sie na tym nie znam, ale skoro cena jest najwazniejszym czynnikiem , to po co wogole te przetargi - a jak maja byc takie przetargi, jakie sa, to juz lepiej, jak wczesniej powiedzialem, dac wygrac miejscowemu , chociazby po to, zeby go potem zagnebic ustaleniami dodatkowymi. Jak wygra obcy to ino kase wezmie i tyle go widzieli...

yon napisał: , dac wygrac miejscowemu , chociazby po to, zeby go potem zagnebic ustaleniami dodatkowymi. Jak wygra obcy to ino kase wezmie i tyle go widzieli...

Dać wygrać, to może tata synkowi w szachy. To nie zabawa. Dobrze przygotowane ogłoszenie o przetargu, w tym dokładne i szczegółowe określenie przedmiotu oraz wielkości i zakresu zamówienia, a nie takie ogólnikowe jak moim zdaniem stało się w tym przypadku, ograniczyło by możliwość wykonania projektu bez tych szczegółów i za tak śmieszną cenę.
Tylko inwestor powinien się do tego przygotować i wiedzieć co chce wybudować.
Hala widowiskowo-sportowa, a akustyka okazuje się, że nie jest ważna ! Nie ma szczegółowego opisu i ilości pomieszczeń zaplecza i wielu innych danych.
Pozdrawiam