Kolejna próba wyłudzenia pieniędzy w Słubicach. Do naszej redakcji zgłosiła się osoba, która była o krok od „wpadnięcia” w sidła misternie zaplanowanej przez oszustów intrygi.
Wszystko działo się dzisiaj w godzinach przedpołudniowych. Na telefon stacjonarny jednej z instytucji publicznej w Słubicach zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta.
– Był bardzo przekonujący, podał numer służbowy i nazwisko, mówił rzeczowo. Powiedział, że trwa policyjna akcja wymierzona w oszustów i że jestem na ich celowniku. Zostałem poproszony o podjęcie pewnych działań, które miałyby pomóc w ich złapaniu – opowiada nasz rozmówca, który chce zostać anonimowy (imię i nazwisko do wiadomości redakcji).
Oszuści wiedzieli o nim zaskakująco dużo, m.in. to, że ma dostęp do konta bankowego instytucji, w której pracuje, pytali jak i kiedy robił przelewy. Aby się uwiarygodnić, kazali zadzwonić mu na numer 997, uprzednio udając, że się rozłączają. Jak się potem okazało, połączenie cały czas trwało!
– Wybrałem numer alarmowy z klawiatury telefonu stacjonarnego, zgłosiła się rzekoma policyjna dyżurka, zostałem przekierowany do kolejnej osoby, tym razem oficera prowadzącego akcją, który wyjaśnił mi dalsze szczegóły. Nie miałem przez moment ani cienia podejrzenia – mówi dalej nasz rozmówca.
Te dopiero się pojawiły, gdy rzekomy oficer wspomniał o tym, że trzeba będzie zwiększyć limit przelewów na koncie. – Uznałem, że rozmowa idzie w dziwnym kierunku i powiedziałem, że w takim razie udam się na komendę policji w Słubicach. Rzekomy policjant zrobił się bardziej agresywny i mówił, że jeśli od razu nie zareaguję, stracę pieniądze. Wtedy byłem już prawie pewien, że to jest próba oszustwa – mówi nasz rozmówca.
Jego obawy potwierdziły się, gdy udał się na Komendę Powiatową Policji w Słubicach. Od policjanta przyjmującego zgłoszenie, tym razem prawdziwego, usłyszał, że jest już piątą osobą, która zgłasza im taką sytuację. Za każdym razem scenariusz był bardzo podobny.
– Usłyszałem, że na razie nikt jeszcze się nie nabrał, ale warto nagłośnić tę sytuację, aby przestrzec innych, bo z pewnością oszuści dalej będą próbować – ostrzega nasz rozmówca.
Czekamy na komentarz i dalsze informacje ze słubickiej policji.
Warto dodać, że przedstawiony w artykule mechanizm jest identyczny, jak w tym przypadku sprawy, którą opisał dzisiaj znany portal zajmujący się cyberbezpieczeństwem - Niebezpiecznik.pl. Ofiarą przestępców został jeden z posłów, który zanim się zorientował, niestety zdążył przelać im znaczną sumę pieniędzy - ZOBACZ.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.