8 marca w rejonie przejścia granicznego w Słubicach zaplanowano ogólnopolski protest przeciwko niekontrolowanemu napływowi migrantów do Polski. Burmistrzyni Słubic Marzena Słodownik nie wydała zgody na organizację zgromadzenia, ale organizatorzy złożyli odwołanie do sądu.
Za organizacją protestu stoi Robert Bąkiewicz, prawicowy polityk i działacz społeczny, prezes Stowarzyszenia Roty Marszu Niepodległości, były lider Obozu Narodowo-Radykalnego, znany m.in. z organizacji Marszu Niepodległości w Warszawie.
Zawiadomienie o organizacji zgromadzenia publicznego pod nazwą „Sprzeciw wobec polityki migracyjnej prowadzonej przez rząd Donalda Tuska” wpłynęło do Urzędu Miejskiego w Słubicach 26 lutego. Wg wniosku uczestnicy mieli się spotkać w rejonie Ronda Solidarności i ul. 1 Maja, a sam protest miał trwać w godzinach 12:00-20:00.
Gmina wydaje zakaz
Dzień później burmistrzyni M. Słodownik wydała zakaz przeprowadzenia zgromadzenia. Jako argument podała m.in. to, że zaplanowane przez organizatora działania są „blokadą ruchu na drogach, a nie zgromadzeniem w rozumieniu konstytucji lub ustawy prawo o zgromadzeniach”. – Blokowanie tego obszaru spowodowałoby gigantyczne korki oraz blokadę miasta – czytamy w opublikowanym dokumencie.
Napisano w nim również, że "Rzeczywistym celem tego zgromadzenia jest wywoływanie ciągłej presji na rządzie RP, po to, by osiągnąć realizację przez ten rząd żądanego zachowania. Tego typu zabiegi stanowią (…) nadużycie prawa do pokojowego gromadzenia się w celu prezentowania swoich stanowisk".
Odwołanie do sądu
Organizatorzy nie zgodzili się z taką argumentację i złożyli odwołanie od wydanego zakazu do Sądu Okręgowego w Gorzowie Wlkp. - Odwołujemy się do sądu – wygramy! Ale już dziś zapraszamy was do Słubic! Nie dajmy się zastraszyć – pisał 1 marca na swojej stronie R. Bąkiewicz.
4 marca wieczorem opublikował film, w którym poinformował, że wciąż nie ma decyzji sądu, ale manifestacja się odbędzie. - Legalnie rozpoczniemy ją. Są tryby takie, które będą legalne, są inne zgłoszenia porobione – mówił na nagraniu. A decyzję M. Słodownik nazwał skandalem. - Pani burmistrz Słubic odebrała nam prawo do wolności zgromadzeń. Zrobiła bubla prawnego. Administracyjnie jesteśmy pewni, że tą sprawę wygramy – przekonywał.
Oświadczenie burmistrzyni
Tego samego dnia, ale jeszcze przed publikacją filmu R. Bąkiewicza, burmistrzyni Słubic wydała oświadczenie, w którym odniosła się do słów, które wcześniej padły ze jego strony.
- Wypowiedź organizatora protestu sugeruje, że nie rozumiemy poruszanego przez niego problemu. Zapewniam, że tu, właśnie tu, widzimy go częściej, czujemy dotkliwiej i rozumiemy w pełni. Ale chcemy też, żeby nas zrozumiano – kolejna blokada Słubic przyniesie same negatywne skutki dla naszych mieszkańców, a sposób, w jaki zaplanowano organizację protestu, stwarza dla nas realne zagrożenie – napisała.
W oczekiwaniu na decyzję sądu
W sprawie organizacji zgromadzenia skontaktowaliśmy się z rzecznikiem gorzowskiego sądu Romanem Makowskim, którego zapytaliśmy o szczegóły odwołania i decyzję sądu w tej sprawie. Czekamy na odpowiedź.
Warto przypomnieć, że podobny protest odbył się w Słubicach w maju 2016 roku. Jego organizatorem była nieformalna grupa Narodowe Słubice we współpracy z Młodzieżą Wszechpolską. Uczestnicy protestu przeszli wtedy z pl. Bohaterów na deptak przy ul. Jedności Robotniczej, który znajduje się niedaleko mostu na Odrze i przejścia granicznego. Relację z tego wydarzenia można zobaczyć TUTAJ.
Do tematu będziemy wracać.
WAŻNE LINKI / DOKUMENTY
Komentarze
po co ta nagonka???
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.