W pomieszczeniach Stowarzyszenia po PROstu nie ma zajęć dla dzieci, ale i tak wiele się dzieje. Praca wre – powstają maseczki, które trafią do Urzędu Miejskiego. Słubicka Straż Miejska dostała też maseczki od zielonogórskiego Stelmetu.
Pisaliśmy już o tym, że za szycie wielorazowych maseczek ochoczo zabrały się panie ze Słubickiego Stowarzyszenia na rzecz Kobiet (ZOBACZ). Już od poniedziałku słubiczanie będą mogli otrzymać w aptekach maseczki, które do starostwa przekazała firma MBB (ZOBACZ).
Wielorazowe maseczki powstają również w pracowniach Stowarzyszenia po PROstu. To wspólne działanie. - Gmina dała pieniądze na materiał, a stowarzyszenie po PROstu udostępniło swoje pomieszczenie przy ul. Kilińskiego i dało maszyny do szycia – wyjaśnia Beata Bielecka, rzecznik Urzędu Miejskiego.
Panie uszyły już ok. 50 maseczek, kolejne powstaną w przyszłym tygodniu. I również trafią do Urzędu Miejskiego. Około 300 maseczek słubickiemu magistratowi przekazały członkinie ze Słubickiego Stowarzyszenia na rzecz Kobiet.
Wszystkim wolontariuszkom za ich zaangażowanie podziękował burmistrz Mariusz Olejniczak.
To nie koniec „maseczkowych” prezentów. Na ręce komendanta Straży Miejskiej Wiesława Zackiewicza trafiło 150 jednorazowych maseczek. Przekazał je zielonogórski Stelmet.