Zdarzenia drogowe to sytuacje, które niosą nie tylko utrudnienia w ruchu, nerwy i stres, ale także zagrożenie dla zdrowia i życia. Bezcenna w takich sytuacjach jest szybka reakcja służb, w tym straży pożarnej. Niestety, często uniemożliwia ją niewłaściwe zachowanie samych kierowców.
Swoimi przemyśleniami w tej sprawie podzielili się strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Rzepinie, którzy w ostatnim czasie mieli w tej materii wiele negatywnych doświadczeń.
Poniżej treść apelu, który trafił do naszej redakcji.
AUTOSTRADOWY CHAOS
Od pewnego czasu obserwujemy niepokojące zjawisko. Przy wyjazdach do zdarzeń na autostradę spotykamy coraz więcej utrudnień. Postawa wielu kierowców budzi zdziwienie, a nawet przerażenie. Już niedawny pożar samochodu osobowego (11.08.2023) pokazał, że niektórzy kierowcy są gotowi ryzykować swoim bezpieczeństwem, żeby tylko się przepchać. W tym wypadku...przejechać wąskim pasem obok płonącego rozlewiska paliwa.
Miesiąc wcześniej - wypadek motocyklistów w dn. 08.07.2023. Korytarz (nie)życia pozostawiał wiele do życzenia. Załączamy filmik z dojazdu.
Skala ignorancji i bezmyślności została ostatecznie wyczerpana 04.09 rano, przy zderzeniu zestawu ciągnik siodłowy + naczepa w przyczepę służby drogowej i barierki. Na brak przejazdu natknęliśmy się już po kilkuset metrach. Dalej było tylko gorzej. Pieszy patrol rozpoznania (strażacy wysiedli z wozu i szli kilkaset metrów do miejsca zdarzenia) natrafił m.in. na ciężarówkę stojącą w poprzek dwóch pasów, której kierowca nawet nie reagował na polecenie podjechania do przodu lewym pasem...
Dopiero po dłuższej chwili udało nam się przebić przez korek. Na miejscu okazało się, że pomimo dużych zniszczeń na szczęście nikt nie został ranny. Co by jednak było, gdyby ktoś był w stanie zagrożenia życia a przybycie pomocy zostałoby opóźnione?
Ale najlepszy "prezent" całej reszcie zrobiło kilku (kilkunastu? kilkudziesięciu?) wyjątkowo bezmyślnych i egoistycznych kierowców, którzy bezceremonialne przejechali przed naszym przybyciem przez miejsce zdarzenia, roznosząc szczątki i rozjeżdżając niewielką plamę płynów eksploatacyjnych roznosząc ją na KILKASET metrów, przez czas sprzątania a tym samym zamknięcia autostrady wydłużył się kilkukrotnie.
W dodatku jeden z naszych kierowców, po zwróceniu uwagi na negatywne zachowania i możliwe ukaranie mandatem, usłyszał na CB wyzwiska pod swoim adresem. W drodze powrotnej okazało się, że na końcu korka też oczywiście nie utworzono korytarza życia.
Zachowania pewnego odsetka kierowców, w tym co poniektórych tak zwanych "kierowców zawodowych" (w tym wypadku w dużym cudzysłowie, bo nie zasługują na to miano), dla których życie i zdrowie kolegi nie stanowi najwyraźniej żadnej wartości, nie tylko potęgują zagrożenie ale wydłużają czas zamknięcia autostrady szkodząc wszystkim.
Nie jesteśmy sami na drodze. Nie bądźmy egoistami.
EDIT: w trakcie pisania tego postu syrena zawyła ponownie. Zaraz za zjazdem z autostrady doszło do kolejnego wypadku. Po dotarciu na miejsce zdarzenia zastaliśmy zespół ratownictwa medycznego zajmujący się pacjentem uskarżającym się na ból kręgosłupa. Na czas działań ratowniczych zablokowaliśmy całkowicie drogę. Oczywiście po chwili pojawił się agresywny osobnik, próbujący krzykiem i twierdzeniami, że "on wszystko widział, nic się nie stało" i pytaniem "ćwiczenia sobie robicie?" wymusić otwarcie drogi. W tym samym czasie część kierowców pchała się przez...ścieżkę pieszo-rowerową, zmuszając starszego pana na rowerze do...ustąpienia.
Brak nam słów.
---
Poniżej zdjęcia oraz nagrania udostępnione przez strażaków.
https://slubice24.pl./wiadomosci/aktualnosci/20704-apel-strazakow-z-osp-rzepin#sigProId3a9d471684