Spora grupa kajakarzy z Lubuskiego Klubu Kajakowego Pliszka z Zielonej Góry i Klubu Wodnego „Szron” z Żagania postanowiła wspólnie z kajakarzami grupy Marka Konatkowskiego (firma Makajak z Cybinki), w tym również Klubu Żeglarskiego „Pasat” ze Słubic, popłynąć rzekami Pliszką i Ilanką.
W sobotę 16 lutego, liczna grupa kajakarzy wyruszyła w okolice Gądkowa, aby spłynąć Pliszką do Sądowa. Następnego dnia na wszystkich uczestników czekały atrakcje rzeki Ilanki od Rzepina do Nowego Młyna. Obie rzeki stawiały uczestnikom wiele wyzwań w postaci poprzewracanych przez wiatr i bobry drzew. Czasem takie przeszkody trzeba było tylko ominąć, a czasem „zaatakować” kajakiem i prześliznąć się po leżącym w wodzie drzewie lub spróbować przecisnąć się z kajakiem pod przerzuconym przez rzekę pniem.
View the embedded image gallery online at:
https://slubice24.pl./wiadomosci/aktualnosci/4414-relacja-z-dwudniowego-splywu-kajakowego-foto#sigProIdfc11ca2b7e
https://slubice24.pl./wiadomosci/aktualnosci/4414-relacja-z-dwudniowego-splywu-kajakowego-foto#sigProIdfc11ca2b7e
Nikt nie może powiedzieć, że było nudno. Dodatkowe atrakcje organizowali sobie sami kajakarze. Każdy próg wodny był okazją do skakania z niego, do pokonywania go w kajaku. Nikt nie ucierpiał, nikt nie zaliczył wywrotki.
Zimowa aura i śnieg dodatkowo uatrakcyjniały i tak już piękne widoki meandrujących rzek, omszonych pni i dzikości regionów przez które przepływano. Na śniegu lepiej można było też zaobserwować, że wydry zaczęły już swoje zaloty, że wiele różnych zwierząt tutaj żyje i porusza się brzegami Pliszki i Ilanki. Niezapomniana lekcja przyrody, zaradności, mądrej odwagi, współodpowiedzialności za innych i radości życia.
[fot. klub żeglarski Pasat/ tekst: Dorota Rutka]