Usuwanie konarów drzew z drogi (fot. OSP Cybinka)
Jak powiedział nam dzisiaj rzecznik prasowy słubickiej Państwowej Straży Pożarnej Marek Koroluk, w przeciągu ostatniej doby jednostki PSP były aż 13 razy wzywane do wiatrołomów na terenie powiatu słubickiego. Drzewa leżący w poprzek drogi usuwano m.in. w Rybocicach, Uradzie, Grzmiącej, Słubicach i Drzeniowie.
Strażacy z PSP zanotowali 3 przypadki uszkodzeń zabudowań. Najpoważniejszy zdarzył się w Drzecinie, gdzie silny wiatr zerwał konstrukcję dachu wraz z pokryciem. W Drzeniowie drzewo spadło na budynek gospodarczy, a w Rzepinie uszkodzony został gąsior dachowy. W Kunowicach na jednej z posesji wiatr wyrwał bramę i uszkodził ogrodzenie.
Dwukrotnie straż pożarna wyjeżdżała do pożaru sadzy w kominach (Owczary, Kowalów). Choć strażacy podkreślają, że wiatr nie był bezpośrednią przyczyną tych zdarzeń, to jego siła mogła wpłynąć na zwiększony ciąg, który ułatwił pożar.
Interwencja przy wiatrołomie (fot. OSP Cybinka)
W interwencjach pomagały także lokalne jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej. Relację ze swoich działań przekazali nam strażacy z OSP Cybinka, którzy aż siedmiokrotnie jeździli do usuwania skutków wichury. Najdramatyczniej było w Drzeniowie, gdzie częściowo powalone drzewo groziło uszkodzeniem budynku mieszkalnego. Do pomocy wezwano pogotowie energetyczne, które musiało odciąć prąd ze względu na zniszczenie sąsiedniej linii energetycznej.
- Obłamany konar drzewa tarasował drogę, ale doszło przede wszystkim do rozszczepienia pnia drzewa i jego pozostała cześć z każdym podmuchem wiatru niebezpiecznie pochylała się w stronę pobliskiego budynku mieszkalnego. Musieliśmy ewakuować mieszkańców budynku. Drzewo przewrócilo się, ale na szczęście tylko na stojące obok drewniane szopki. Na miejscu pojawili się pracownicy pogotowia energetycznego, gdyż została uszkodzona linia energetyczna. Po odcięciu dopływu prądu mogliśmy przystąpić do pracy - przekazał naszej redakcji Kamil Stachowiak.
Problemy były także z dostawą energii elektrycznej. Wczoraj wieczorem w centrum Słubic nie świeciła się większość lamp ulicznych. Większe kłopoty były w Rzepinie, gdzie - jak informowali nas sami czytelnicy - spora grupa mieszkańców nie miała prądu przez kilka godzin.
Na posesjach i ulicach fruwały gałęzie drzew i nie zabezpieczone przedmioty, w kilku miejscach pnie zostały powalone na ziemię. Dziś popołudniu straż interweniowała przy ul. Kochanowskiego Strażacy zabezpieczali uszkodzenia na dachu jednego z bloków mieszkalnych. Podczas interwencji musieli użyć wysięgnika. O tym zdarzeniu poinformowała nas mieszkanka sąsiedniego budynku.
Interwencja straży pożarnej na ul. Kochanowskiego (fot. Joanna Rydecka)
Najnowsze prognozy mówią o tym, że kulminację wichury nad obszarem Słubic mamy już za sobą i siła wiatru powinna stopniowo słabnąć.