Za nami odpust ku czci św. Wincentego a’Paulo, połączony z 9. festynem rodzinnym. 20 września na placu przed kościołem zgromadziło się wielu mieszkańców, nie tylko Kunowic, ale i pobliskich miejscowości. Ze sceny płynęła muzyka, a stoły uginały się od przysmaków.
Zanim jednak nastał czas zabawy i atrakcji dla ciała, było także coś dla ducha. Odpust zaczął się tradycyjnie od mszy św., której w tym roku przewodniczył ks. Krzysztof Śliwa CM, misjonarz, pracujący w parafii pw. NMP Królowej Polski od lipca.
Dzielmy się życzliwością
A potem rozpoczął się festyn. Zgromadzonych na placu powitał ks. Sławomir Czuj. - Cieszę się, że możemy się spotkać, pobyć ze sobą. Niech ten czas będzie błogosławiony, życzę nam, żebyśmy się dzielili radością, życzliwością, miłością, dobrocią, o których uczy nas św. Wincenty a’Paulo – podkreślił gospodarz kunowickiej świątyni.
Obecny na odpuście burmistrz Słubic Mariusz Olejniczak zaznaczył, że jest to już 9 kunowicki festyn, tak więc za rok czeka nas edycja jubileuszowa. Życzył wszystkim dobrej zabaway i zachęcał do kosztowania przygotowanych pyszności. - Zawsze tu w Kunowicach jest miło, pięknie i smacznie – mówił ze sceny. Głos zabrał także sołtys Paweł Sokołowski, który dziękował wszystkim osobom zaangażowanym w przygotowanie festynu.
Muzyka i licytacje
Poprowadziły go Marta Boryń i Weronika Chrostowska, które ze sceny zapowiadały kolejnych artystów. Jako pierwsze pojawiły się na niej Jerzyki prowadzone przez Monikę Jakuszewicz. Zaśpiewały kilka coverów, ale nie zabrakło również ich autorskich piosenek: "Święci", "Posłaniec miłosierdzia".
Po ich występie odbyła się licytacja tortów, prowadzona przez sołtysa. Udało się zebrać aż 1300 zł, które zostaną przeznaczone na cele kościoła w Kunowicach. Planowany jest remont dachu świątyni.
Potem zaprezentowała się Wincentyńska Młodzież Maryjna z kościoła parafialnego w Słubicach, a po nich scenę przejął ks. Krzysztof Śliwa, który pochodzi z Limanowej. Zagrał i zaśpiewał kilka utworów na góralską nutę. Koncert dał również słubicki chór Konsonans. A po występach na żywo przyszedł czas na zabawę przy muzyce „mechanicznej”.
Kunowickie pierogi
Nie zawiodły również kunowickie gospodynie. Jak co roku przygotowały smaczne jadło: pierogi, bigos, pajdy chleba ze smalcem. Nie zabrakło też całej masy słodkich wypieków. Na terenie szkoły znalazło się miejsce na atrakcje lubiane przez najmłodszych, czyli dmuchańce, trójkołowe rowery, stoisko z zabawkami i balonami, no i słodką watą cukrową.
Tęsknota za normalnością
- Cieszę się, że z bożą i ludzką pomocą udało nam się zorganizować ten festyn, prawdziwie rodzinny, gdzie możemy cieszyć się sobą. Pewnie jesteśmy już tego stęsknieni, namiastki normalności i zwyczajności. Trzeba nam wierzyć, że z bożą łaską wszystko wróci na swoje tory – podsumował imprezę ks. Tomasz Partyka, proboszcz parafii pw. NMP Królowej Polski. Na festynie czekała go niespodzianka – życzenia z okazji imienin, które będzie obchodził 22 września.
Galeria zdjęć
Na odpuście obecny był także nasz redakcyjny obiektyw. Zapraszamy do fotorelacji.
https://slubice24.pl./wiadomosci/kultura/16408-odpust-kunowice#sigProIdb59130fb07