Całość rozpoczęła się w piątek o godz. 18 uroczystym otwarciem na moście granicznym. Po powitaniu przez włodarzy obu miast - Tomasza Ciszewicza i Martina Wilke - odbył się tradycyjny poczęstunek bułką ze śledziem oraz piwem z beczki. Chwilę później na moście przywitaliśmy uczestników transgranicznego "Biegu bez granic", którzy mieli do pokonania trasę od stadionu SOSiR w Słubicach do Stadionu Przyjaźni we Frankfurcie.
Więcej o samym otwarciu znajdziecie w naszej poprzedniej publikacji. Z kolei wyniki biegu i fotorelację znajdziecie TUTAJ.
Zwieńczeniem dnia miał być plenerowy koncert Michała Szpaka. Pogoda jednak pokrzyżowała plany organizatorom. Ze względu na ulewę koncert przeniesiono do SMOK-a, gdzie bawiło się około 300 osób. Niestety spora część fanów nie została wpuszczona do środka z powodu ograniczonej ilości wolnych miejsc. Artysta starał się to im wynagrodzić po koncercie pozując do zdjęć i rozdając autografy aż do późnej nocy. Ci którym nie udało się wejść na koncert, mogli obejrzeć niezwykle efektowny pokaz fajerwerków. Więcej o całej sytuacji można przeczytać w oświadczeniu wydanym przez SMOK - KLIKNIJ.
Znacznie bardziej udana była sobota. Tego dnia nad brzegiem Odry rozłożyło się miasteczko hanzeatyckie. Dużym zainteresowaniem słubiczan cieszyły się znajdujące się tam stoiska. Można było zobaczyć średniowieczne uzbrojenie, zajrzeć do warsztatu tkackiego czy na żywo uczestniczyć w przygotowywaniu i produkcji rozmaitych wyrobów. Chętni mogli samodzielnie wybić pamiątkową monetę.
Organizatorzy przygotowali też atrakcje dla dzieci. Najmłodsi bawili się na tradycyjnych dmuchańcach, były rozmaite konkursy i zabawy, karuzela, trampolina. Na głodnych i spragnionych czekała solidnie zaopatrzona gastronomia na sąsiednim deptaku przy ul. Jedności Robotniczej.
Sobotni wieczór to już koncertowe szaleństwo na scenie przy Collegium Polonicum. Zabawę rozpoczęła biesiadna kapel Bajer. Po nich zagrał Rafał Brzozowski, który potwierdził opinię artysty mającego bardzo dobry kontakt z publicznością. Następnie wystąpiła gwiazda wieczoru Patrycja Markowska, a do późnej nocy słubiczan zabawiał zespół Skaner.
Solidna porcja rozrywki czekała także po drugiej stronie Odry. Koncerty (East 17, Slade), liczne inscenizacje historyczne, pokazy, targi, wesołe miasteczko oraz tętniąca życiem nadodrzańska promenada we Frankfurcie przyciągnęły sporą ilość gości.
Najważniejsze wydarzenie Miejskiego Święta Hanzy obserwowaliśmy z naszym redakcyjnym obiektywem. Zapraszamy do obejrzenia naszej fotorelacji.
View the embedded image gallery online at:
https://slubice24.pl./wiadomosci/kultura/8897-tak-bawiliscie-sie-podczas-miejskiego-swieta-hanzy-foto#sigProId25426ce34a
https://slubice24.pl./wiadomosci/kultura/8897-tak-bawiliscie-sie-podczas-miejskiego-swieta-hanzy-foto#sigProId25426ce34a
Komentarze
- dmuchanych zamków,
- kolejek wagoników z przed czterdziestu lat.
To Słubiczanie wraz z Niemcami za dnia bawili się we Frankfurcie nad Odrą a nie u nas. I to tyle.
BRAK SŁOWA PISANEGO.
Jeśli dokładnie przeczytałeś cały artykuł, to powinieneś zwrócić na przedostatni akapit, który mówi dokładnie o tym co piszesz, czyli tym co działo się po niemieckiej stronie. Cyt. "Solidna porcja rozrywki czekała także po drugiej stronie Odry. Koncerty (East 17, Slade), liczne inscenizacje historyczne, pokazy, targi, wesołe miasteczko oraz tętniąca życiem nadodrzańska promenada we Frankfurcie przyciągnęły sporą ilość gości." Zwróć uwagę, że do naszej galerii wrzuciliśmy także porcję zdjęć z Frankfurtu, gdzie podobnie jak wielu słubiczan spędziliśmy sporo czasu, ale w swojej relacji skupiliśmy się przede wszystkim na tym, co działo się w naszym mieście. A jeśli chodzi o ocenę dostępnych u nas koncertów czy atrakcji, pozostawiamy to jak zawsze naszym czytelnikom.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.