chciałbym także nadmienić, że wśród uczestników każdego biegu zostanie rozlosowany rower. trzeba tylko ukończyć bieg i swoją kartę startową wrzucić do specjalnej urny. szczegóły będą przedstawione w dniu imprezy.

Panie \"robsonie\", dziękuję Panu za propagowanie także

amatorskiego biegania w nadodrzańskich Słubicach.

Jutro pobiegnę 5. kilometrów.

Czy odważą się biec lokalani, słubiccy notable

z powiatowych i gminnych urzędów i służb zespolonych

/poolicjanci, strażacy, strażnicy miejscy, funkcjonariusze

SG .../, miejscowi prawicowi i lewicowi politycy ?

Ilu stypendialnych słubickich sportowców pobiegnieł w tej

prospołecznej, rekreacyjnej akcji ?

Chętnie zobaczę przed startem do biegu: p. marszałka

Jabłońskiego, p. starostę Byckę, p. burmistrza

Bodziackiego, wójtów i burmistrzów z gmin powiatu

słubickiego.

Z poważaniem dla adwersarek i adwersarzy,

Rakoczy

Widziałam ten bieg.Bardzo ładnie wszytsko zorganizowane:-) oby więcej takich imprez w Słubicach:-)

Uczestniczyłem w biegu i mi się bardzo podobało przebiegłem 5,7 km i niestety roweru nie wygrałem :-)) no ale cóż życie... żyje się dalej podobało mi się ze sztafetę przyprowadzili członkowie klubu boxer lecz mnie trochę irytował pan prowadzący który przeżywał bardziej ta sztafetę niż dziecko które wygrało rower! NO ALE NIE ŻAŁUJE SPĘDZONYCH GODZIN NA PL. BOHATERÓW.

Ja też biegałem w biegu głównym, lecz Cię nie widziałem:-) Żeby pisać o tej imprezie trzeba było najpierw tam być, a nie łączyć się telepatycznie z poznania:-) Wstyd