Pamiętacie Noc Świętojańską i jej tradycje? Obrzędy związane z tym słowiańskim świętem będą przypominać sobie uczestnicy transgranicznej imprezy, która odbędzie się w słubickiej bibliotece.
Noc Świętojańska była obchodzona przez Słowian w czasie nastania najkrótszej w ciągu roku nocy, czyli z 23 na 24 czerwca. Obchody zaczynano już w wigilię dnia św. Jana. Co wtedy się działo?
Zalotna sobótka
Ludzie gromadzili się na wzgórzach i polanach leśnych, gdzie rozpalali wielkie ogniska, które zwano sobótkami. Nie tylko witali lato. Noc Świętojańska miała również łączyć w pary ludzkie serca, które rozgrzane otaczającą je, piękną nocną aurą miały być skore do miłości.
Dlatego noc tę uważano za doskonałą porę na zaloty młodzieńców, którzy rywalizowali między sobą o względy dziewcząt. Te z kolei przez cały wieczór śpiewały pieśni miłosne i tańczyły w białych przepasanych strojach, przepasanych bylicą wokół rozpalonych ognisk.
Puszczali wianki
Znanym w Polsce obyczajem było również plecenie wianków i puszczanie ich na wodę. Wielkie znaczenie miało to, jak wianki przesuwały się na wodzie. Mogło wróżyć wielką i szczerą miłość, szybkie zamążpójście oraz długie i szczęśliwe życie. A najlepiej, jeśli wianek wyłowił ukochany młodzieniec...
Nad Odrą będą świętować
23 czerwca mieszkańcy Słubic i Frankfurtu będą wspólnie poznawać te obyczaje – a panie, jak tradycja nakazuje, zajmą się pleceniem wianków.
Impreza organizowana przez gminę Słubice rozpocznie się o godz. 18:00 w ogródku przy miejskiej bibliotece. Najpierw zaplanowano warsztaty - w godz. 18:30-20:00 każdy będzie mógł spróbować samodzielnie zrobić świętojański wianek. Potem odbędzie się biesiada, na której do wspólnej zabawy zaprosi polsko-niemiecki chór Kukułeczki’s, prowadzony przez Heide Schwaneberg i Piotra Pakulskiego.
A o godz. 21:00 uczestnicy, prowadzeni przez tancerzy z Bohemy, przejdą na most na Odrze, skąd będą oglądać puszczanie wianków.
Wstęp jest wolny dla wszystkich zainteresowanych.